Dźwięk

Azjatycki DAC od samego początku dostarczał bogatego tonalnie dobrze zrównoważonego dźwięku. Sygnatura Aresa II ustawiona jest neutralnie tak by łatwo wpasować się w szeroką gamę sprzętu dostępnego na rynku. DAC dostarcza bardzo dynamiczny, szczegółowy dźwięk z szeroką sceną i świetnym obrazowaniem stereo. Gitary brzmią namacalnie, a linia basu wraz z perkusją dynamicznie i jędrnie trzyma rytm. Całości towarzyszą dobrze doświetlone wysokie tony, które świetnie prezentują blachy perkusji. Góra jest słodka, nie wpadająca w przejaskrawienie i bardzo czytelna. Jedynym minusem testowanego DAC-a w bezpośrednim porównaniu z RME Adi 2 Dac FS (czytaj recenzja RME) okazały się wokale. Głosy ludzkie prezentowane przez Denafrips-a miały lekkie wycofanie przez co dawały mniejsze poczucie obcowania z artystą. Wokalom nie pomogła nawet zmiana przewodów na wysokiej jakości interconnect-y i kable głośnikowe, które posiadałem w chwili testów. Zmiana systemu referencyjnego na którym testowany był DAC na wysokiej klasy dzielony system NAIM-a, również nie wniosła zauważalnej poprawy wokalu. Nie twierdzę że jest on schowany czy źle prezentowany, ale to co jest mi znane ze studyjnego referencyjnego DAC-a RME jakiego używam na co dzień delikatnie odbiegało od naturalności przekazu zawartego w muzyce. Denafrips prezentował za to lepsze obrazowanie stereo z fantastycznie trójwymiarowym pozycjonowaniem dźwięków. Ares II z łatwością radzi sobie z prezentacją szerokiej sceny 3D gdzie bez specjalnego wsłuchiwania się w materiał muzyczny łatwo odróżnimy z jakiej kolumny wydobywają się dane dźwięki. Szerokość i trójwymiarowość dźwięku naprawdę robi wrażenie.